Na Łynę popłynęliśmy już po raz drugi. Rzeka ciekawa i mało ludzi.Drugą rzeką, była Marózka spory prąd, fajne twarde dno, ale ludzi dużo. Pogoda piękna, upalnie, a na jeziorze Łańskim wiało i zmagaliśmy się ze sporą falą. Spaliśmy w ośrodku Rewita. Udział wzięło 22 osoby, spływ w całości organizował Jacek.